Praktyka pracy ze Zwierzętami Mocy i Totemami jest najbardziej znana wśród rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej. Indianie różnych plemion zintegrowani z Wielkim Duchem i Matką Naturą; czujący się z nią spokrewnieni, postrzegają świat duchowo i mistycznie, wierząc w ożywioną naturę wszechrzeczy. Całe istnienie, wszystkie rzeczy przenika Wielki Duch, a każda forma ziemska jest ożywiona własnym duchem lub siłą życiową. Dobrostan każdej istoty zależy od duchowej harmonii z innymi formami życia. Natomiast brak harmonii powoduje wszelkie stany chorobotwórcze.
Poprzez odpowiednie zdolności, rytuały i obrzędy, można komunikować się, a nawet wpływać na siły przyrody (np. przywołanie deszczu) oraz przywracać stan równowagi i harmonii. Dokonują tego głównie szamani. Każdy szaman ma swoich sprzymierzeńców i pomocników, którzy wspierają go w podróżach do Innego Świata. Zwykle przybierają one formę przodka lub zwierzęcia, które zawsze towarzyszy mu podczas Wstępowania lub Zstępowania, czyli wędrówki po światach duchowej rzeczywistości.
Jednak nie tylko szaman dostępował tego zaszczytu. W wielu plemionach Ameryki Północnej wraz z narodzinami dziecka nadawano mu osobistego opiekuna, który mógł być także totemem rodowym, uznawanym za protoplastę i opiekuna klanu. Charakterystyczne cechy i umiejętności oraz przystosowanie do warunków życia różnych stworzeń były bezcennym źródłem informacji, nauki tego, jak przeżyć i sprawnie radzić sobie w wielu skomplikowanych sytuacjach. Podziwiano zarówno siłę, spryt, szybkość, jak i rozwagę, delikatność czy łagodność. Charakterystyczne cechy danego zwierzęcia przyjmowano i utożsamiano się z nim, tym samym przejmując ich działanie i siłę poprzez kostium oraz Pieśń i Taniec Mocy.
Samo wyrażenie „Zwierzęta Mocy” (Power Animals) ukuł Michael Harner, antropolog badający wiele szamańskich plemion, który swoje doświadczenia zebrał w niesamowitej książce godnej polecenia każdemu, kto interesuje się tym tematem: „Droga Szamana”.
W szamanizmie już samo przywdzianie skóry zwierzęcia, imitowanie dźwięków i jego zachowania było równoznaczne z uczuciem przeobrażenia się w niego. Bycia „opętanym” przez jego ducha. Tym właśnie jest Taniec Mocy. Według badacza religii Mircea Eliadego, w kulturach plemiennych i szamanizmie zwierzę często utożsamiano z przodkiem, a nawet Demiurgiem, a zatem stając się nim, człowiek stawał się potężniejszy i silniejszy. Nawiązanie tej łączności, poprzez imitowanie zachowania zwierzęcia, chodu, oddychania, krzyku; dawało poczucie wolności i spontaniczności. Odnawiało więź z wszelkim stworzeniem. A euforia doprowadzała do ekstazy i poczucia jedności z życiem w wymiarze kosmicznym.
Obecnie owe atawistyczne cechy można zauważyć u dzieci, jednak wraz z dojrzewaniem i pragmatyzowaniem oraz racjonalizowaniem świata tracimy z nim emocjonalny i magiczno-duchowy związek. Dla mnie kontakt z wyimaginowanymi bytami jawi się, jako coś zupełnie naturalnego. Już jako dziecko miałam dwójkę przyjaciół Czary i Jajo, którzy byli moimi kompanami i uczestnikami wielu wypraw i przygód, w które częstokroć sami mnie wciągali.
Rolą Zwierzęcia Mocy jest utrzymywanie zdrowia i równowagi psychicznej osoby, której towarzyszy. Zarówno na płaszczyźnie fizycznej, emocjonalnej, mentalnej jak i duchowej. Robi to poprzez udzielanie wskazówek, nauk i wsparcia, a nawet poprzez własną obecność i siłę. Zwierzęta mogą także udzielać nam informacji na temat leczenia siebie i swojej społeczności. Pamiętajmy, że każde Zwierze ma w sobie mądrość całego gatunku w całej ciągłości czasu. Wyobraźmy sobie jaki to jest zasób wiedzy! Zwierze może dostarczyć nam odpowiedniej informacji na pożądany przez nas temat, może wesprzeć nas kiedy czujemy się osłabieni, kiedy chorujemy, kiedy jesteśmy w podróży, kiedy potrzebujemy widzieć w ciemnościach, kiedy czujemy głód lub kiedy jesteśmy w niebezpiecznej sytuacji. Zwierzęta mogą pomóc nam zarówno w naszej jak i odmiennej rzeczywistości (Innym Świecie). Tym samym kiedy opuszcza nas zwierze możemy czuć się niekompletni, osłabieni a nawet możemy chorować. W tym celu szaman udaje się do Innego Świata by ustalić przyczynę zniknięcia zwierzęcia i przywrócić je z powrotem lub odnaleźć w to miejsce nowego pomocnika.
W szamańskich kulturach Zwierzęta Mocy, istoty ze świata duchowego czy przodkowie to odrębne duchy. Nie są to wymyślone twory czy fantazje. Duchy te mają swoje imię, charakterystyczne cechy charakteru, mają swój kolor, kształt i co najważniejsze – zapach. Nie są robotami wykonującymi nasze polecenia, nie możemy siłą woli zmienić ich kształtu czy formy. Jeśli tak się dzieje to mamy do czynienia z naszym myślo-tworem a nie realnym duchem.
Często ludzie mają problem, by widzieć istoty jako odrębne byty duchowe, i tłumaczą je jako symbole czy archetypy, wytwory naszej psychiki. Oczywiście jest tp predyspozycja umysłowa każdego człowieka. Symbole są odbiciem rzeczywistości. Poprzez ujawnienie genezy zjawisk, zawierają całościowy obraz świata; są wielowymiarowe i wielowartościowe. To epifania tajemnic; często symbole są nieprzejrzyste, a ich pierwotny (dosłowny) sens, wskazuje poprzez analogię sens drugi, dany tylko w jego obrębie, grupie etnicznej lub kulturowej. Symbol oddaje istotę funkcjonowania człowieka w kulturze. Z kolei w tym wypadku kultura stanowi proces transformacji znaków, który nigdy się nie kończy. Symbol zawiera się w archetypie, który według wybitnego szwajcarskiego psychologa i psychiatry Carla Gustava Junga jest dziedziczony. Archetyp nie pochodzi z indywidualnego doświadczenia, gdyż jest wspólny wszystkim ludziom. To psychiczny wzorzec reagowania i postrzegania świata. Archetypy wchodzą w skład nieświadomości zbiorowej i nie są bezpośrednio dostępne świadomości; sterują zachowaniem i świadomością człowieka, zgodnie z prawidłowościami wspólnymi całej ludzkości, niezależnie od miejsca i czasu. Przejawiają się min. w symbolicznych obrazach i motywach, powtarzających się w mitach, wierzeniach, snach oraz sztuce różnych epok i kultur. Nie mniej jednak symbole czy archetypy nie są odrębnymi istotami duchowymi- mieszkańcami świata Dolnego, Środkowego czy Górnego.
Pracuję ze Zwierzętami Mocy, duchami natury i przodków od 2012 roku. Przez ten czas udało mi się skrystalizować i usystematyzować zasady naszej komunikacji i obrzędów. Pierwsze spotkanie ze zwierzętami odbyło się podczas rytuału wirowania, kiedy to tańczyłam w masce i stroju rytualnym otoczona wyobrażeniami różnych zwierząt. Cały proces adaptacji do tego rodzaju subtelnej przestrzeni trwał jednak kilka miesięcy. W końcu wykształciłam specjalny rytuał odbywający się w każdą pełnię Księżyca, podczas której grając na drumli lub bębnie przywołuję swoje zwierzęta, zapraszając je do wspólnej biesiady przy ołtarzu pełnym smakołyków, wody, kadzideł i świec (wszystkie żywioły) oraz kryształów i ich wizerunków. Podczas tego rytuału rozmawiam z nimi, „rozliczam” z powierzonych im wcześniej zadań i nadaję nowe. Zwierzęta te spotykam także w Innym Świecie krain szamańskich, gdzie często urządzamy obrady i spotkania. Podczas rozmów często notuję wypowiedzi, wykorzystując metodę automatycznego pisania, by nie wprowadzać zakłóceń logicznym umysłem. Nagrywam lub robię notatki po zakończeniu podróży szamańskiej.
Poza comiesięcznym świętem zapraszam swoje zwierzęta i duchy pomocnicze do różnego rodzaju aktywności. Łączę się z nimi i utożsamiam w tańcu, medytacji, lub przywołuje spoglądając na ich podobiznę, wtedy, kiedy potrzebuję ich pomocy lub chcę urzeczywistnić w sobie siłę, jaką reprezentują. Zwierzęta są także strażnikami bram w ceremonii Szałasu Potu, ochraniając i wspierając procesy uczestników. Często afirmuje sobie wybrane cechy zwierzęcia, gdyż podstawowo najpierw należy je dobrze poznać, zarówno jego życie, naturalne środowisko, jak i cechy wyróżniające spośród innych stworzeń. W dalszej kolejności należy przyswoić sobie jego znaczenie symboliczne oraz zapoznać z mitami i legendami, w których występuje.
Na początek jednak najlepiej wykonać Pieśń i Taniec Mocy, poczuć tą istotę w sobie, spojrzeć jej oczami, poczuć jej siłę w sobie. Można również spotykać się z nimi w ich przestrzeni duchowej. Najczęściej jest to Dolny Świat, i dopiero gdy naprawdę się z nimi zaznajomimy, będziemy mieli łatwość do przywoływania ich także w stanie jawy.
Polecam tą praktykę każdemu, kto jest w stanie pielęgnować te byty, komunikować się z nimi, pracować i być im wdzięcznym za ich pomoc i wsparcie.
Zajmuję się pozyskiwaniem Zwierząt Mocy dla swoich klientów w tradycyjny sposób, posługując się metodą Michaela Harnera, przekazaną mi przez moją nauczycielkę Evę Ruprechtsberger. Jeśli pragniesz poznać swoje Zwierzę Mocy możesz zgłosić się do mnie na indywidualną sesję pozyskania Twojego duchowego opiekuna.